Hejka kochani. Dzisiaj mam dla Was kolejny rozdział opowiadania. Miłego czytania.
*Następnego dnia*
Na szczęście mieliśmy tydzień wolnego i mogłem zająć się pozbyciem się niechcianego kolegi. Umówiłem się z nim u mnie w domu. Byli już na miejscu policjanci. Trochę się stresowałem. Ale byłem dobrej myśli, że wszystko pójdzie zgodnie z planem.
*Wieczorem.*
Już jest godzina 21. Równo o tej godzinie przyszedł On. Otworzyłem drzwi. Wszedł do środka niczego nie podejrzewając. Położył na stole kolejną część towaru jaką miałem sprzedać. Gdy skończył jeden z policjantów złapał Go i unieruchomił zapinając na Jego rękach kajdanki. Został wyprowadzony z mojego domu i wsadzony do policyjnego radiowozu. Wykrzykiwał w moją stronę same przekleństwa.
***
I jak? Podoba się?
Do zobaczenia. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz