piątek, 24 kwietnia 2015

Opowiadanie rozdział 3

Hejka kochani. Dzisja przychodzę do Was z kolejną częścią opowiadania. Miłego czytania.  Odrazu przepraszam, że taki krótki rozdział.




- I co? Masz satysfakcję z tego, że mnie porwałeś?- zapytałam siedząc skulona w jącie jakiegoś starego domku.
- Tak. Mam. - odpowiedział z dumą.
- Bo co? Bo zarobisz? Zarobić mozesz też w legalnej pracy.
- W legalnej pracy trzeba więcej wysiłku, trzeba płacić podatki.
- Ale przynajmniej nie pójdziesz siedzieć za legalną pracę.
-Jeszcze ani razu mi się to nie zdarzyło.
- No to widze, że masz dobre sposoby na zastraszenie kogoś.
- A czemu ty wogóle ze mną gadasz? - zapytał zdziwiony.
- Bo nie mam nic innego do roboty? - odpowiedziałam z lekką ironią.
Naszczęście się nie odezwał.
Zapewne pan Serczyński już wymyślił swoją teorię dlaczego to Jowitki nie ma w szkole na jego cudownych lekcjach. Kolejny dzień ,,super" porwania. Mój porywacz jeszcze śpi. Więc to dobry moment żeby uciec.Przeszłam obok jego łóżka, na którym spał. Ledwie zbliżyłam się do drzwi, a usłyszałam głos.
- To tutaj. - powiedział mężczyzna - pani zostanie tutaj. Nie chcemy żeby pani się coś stało.


Do zobaczenia. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz