Gdzieś zgubiłam Olkę. Nigdzie nie mogłam jej spotkać. Ale
spotkałam moją koleżankę Sabinę, z którą dawno się nie widziałam.
- Cześć Jowita! Dawno się nie widziałyśmy
- Cześć. Dokładnie. Za długo się nie widziałyśmy.
Rozmawiałyśmy tak przez godzinę. Była już 23. Bylam już trochę zmęczona więc poszłam już do domu.
Od razu zasnęłam.
Początek wakacji był nawet spokojny. Nic ciekawego się nie działo.
~~11 lipca~~
Gdy rano się obudziłam wiedziałam, że ten dzień nie będzie z byt miły. Usłyszałam jakiś nieznany głos. Poszłam żeby sprawdzić co się dzieje. Był to komornik. Naszczęście nikt z całej trójki mnie nie zauważył.Wróciłam po cichu do mojego pokoju. Zaczęłam się pakować. Za dużo tego. Nie mam już siły tłumaczyć się przed ludźmi dlaczego moi rodzice piją. Po spakowaniu wszystkich moich rzeczy poszłam do drzwi i wyszłam z domu. Zapłakana pojechałam do mojej cioci.
Do zobaczenia. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz