Obudziłam się następnego ranka bardzo wcześnie. Od
przebudzenia miałam złe przeczucie. Wstałam i poszłam zjeść śniadanie. Po
śniadaniu i porannej toalecie poszłam na spacer. I to moje złe przeczucie mnie
nie myliło. Siedząc na ławce podeszli do mnie dilerzy. Chcieli żebym pomagała
im w ich narkotykowym biznesie. Nie chcieli mnie słuchać. Zostawili mi to o
miałam sprzedać. Dali mi tydzień czasu. Od razu wiedziałam, że z tego nie
wyjdzie nic dobrego. Szybko wróciłam do domu. Gdy ciocia ułyszała to co jej
opowiedziałam nie chciała uwierzyć. Bez gadania zabrała mnie na posterunek
policji. Powiedziałam policjantowi to co powiedziałam cioci i dałam im
narkotyki które dostałam. Przyjęli zgłoszenie. Po opuszczeniu komisariatu
wiedziałam, że to dopiero początek.
Do zobaczenia. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz