piątek, 12 lutego 2016

Opowiadanie z 1D.#1

Hejka kochani.  Dzisiajchciałabym dodać pierwszy rozdział opowiadania z chłopakami z 1D. Piszcie  o sądzicie.

Jeszcze tydzień do koncertu 1D. Nie mogę się doczekać. Popatrzyłam na budzik. Jest godzina 6.30. Wstałam, wzięłam ubranie i udałam się do łazienki. Szybko się ogarnęłam i zrobiłam lekki makijaż. Po czym skierowałam się do kuchni. Zdziwiło mnie to, że moja mama już nie śpi. I co dziwniejsze rozmawiała z kimś. Weszłam do kuchni. Był tam jakiś mężczyzna.
-Dzień dobry - powiedziałam zwracając się do mężczyzny
-Dzień dobry - odpowiedział uśmiechając się do mnie - To ja już będę leciał - tym razem zwracając się do mojej mamy
Mama poszła odprowadzić Go do drzwi. Jak wróciła spytałam się jej o co chodzi. Kim był ten mężczyzna.
-Dowiesz się w swoim czasie - uśmiechając się do mnie
Wolałam nie dążyć tematu. Wzięłam talerz z dwoma kanapki, które zrobiłam i poszłam do salonu. Usiadłam i włączyłam tv. Nic ciekawego nie było. Miałam już przełączyć ale reporter zaczął mówić o największym wydarzeniu ostatniego czasu. O koncercie 1D. Mówił, że bilety sprzedały się jak świeże bułeczki. Niestety ja nie wiem jaki mam bilet. Mama to załatwiała. Ma to być prezent na moje urodziny. Czyli w dzień koncertu.
-Ola! Chodź już. Bo się spóźnisz - zawołała mama z przedpokoju.
Włączyłam więc telewizor i odniosłam talerz i kubek do kuchni. Po tym udałam się do przedpokoju i ubrałam się. Wzięłam plecak i poszłam do samochodu. W szkole nie jestem zbyt lubianą osobą. Prawie wszyscy nie mogą pogodzić się z tym, że jestem Directioner. Prawie bo moja przyjaciółka Edyta też jest Directioner. I obie idziemy na koncert 1D. W szkole byłam 5 minut przed dzwonkiem.
*15.15 - po lekcjach. *
Lekcje nie były za ciekawe. Same nudy. Edyta jak co dzień przychodzi do mnie po lekcjach żeby się uczyć. Do mojego domu miałyśmy 20 minut drogi. Opowiedziałam jej o sytuacji z rana.
- Nie wiem. Też nie wiem co o tym myśleć - powiedziała moja przyjaciółka.
Doszliśmy już do mojego domu. I to co w nim zobaczyliśmy przerosło Nasze marzenia.

Do zobaczenia.  :)

2 komentarze:

  1. No nieźle. Nie powiem, ciekawie się zaczyna :D
    Zakładam, że zobaczyły 1D, a że ten gość to był ich menager xd Tak, jestem dzieckiem z wyobraźnią :'D Czekam na kolejny rozdział ;*
    /Kaja/

    OdpowiedzUsuń